Wielbicielką białego nigdy nie byłam i nie jestem. W moim domu są kolorowe ściany, meble, dodatki. Ale ostatnio naoglądałam się przepięknych zdjęć na blogu "
Z potrzeby piękna" i tak się napatrzyłam, nagapiłam, zagapiłam, ponatychałam, że sobie postanowiłam trochę rozjaśnić otoczenie. Na białe ściany póki co się nie zdecyduję, więc na pierwszy rzut poszło "moje" krzesło. Nie zrobiłam zdjęcia "przed" i żałuję, wiedziałam, że będę żałować....jak już wytachałam krzesło na podwórko, to nie chciało mi się biec po aparat, bo strasznie chciałam już zacząć malować ( tu wyszła moja niecierpliwość). Krzesło wcześniej było ciemnobrązowe, na oparciu obite bordową nibyskórą. Siedzisko zrobione było z wielkiej gąbkowej poduchy w kolorze ciemnozielonym. Ogólnie, nic ciekawego. Pomalowałam, poszydełkowałam i efekt jak dla mnie zadowalający. Siedzisko zrobiłam z desek (wyrzynarka w moich rękach !!) Trochę poprzecierałam papierem ściernym, resztę poprzeciera życie...
Co następne pójdzie pod pędzel?? stawiam na stół :))
:)
Pozdrawiam i za wszystkie odwiedziny dziękuję,
P.S. Na koniec znalazłam zdjęcie fotela....z potarganą zawartością....ale podgląd jest :)
papa
Kochana
OdpowiedzUsuńInspirujesz mnie .
Fotel bombowy.
Zawartość zresztą tez.
Już nie długo u mnie na blogu pojawi się torebeczka zainspirowana Twoją.
Zapraszam
urocze krzeslo!
OdpowiedzUsuńFotel po liftingu wygląda o niebo lepiej niż przez ... ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga
extra!super wezgłowie , bardzo radosne!
OdpowiedzUsuńrewelacja, jest piękny, tez taki chcę, buuu.... :D, a "zawartość" fotela -przeurocza :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Ja też chcę takie krzesło :-D
OdpowiedzUsuńVery beautiful work!!! I love the photo with your little girl... just like me when i was young... lovely red hair!! :)
OdpowiedzUsuńSaskia
Fantastyczna przemiana:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne! U mnei też kolorowo, głównie ze względów praktycznych, ale takie białe krzesło to bym chciała mieć;) A jak mocowałaś szydełkowe wstawki??
OdpowiedzUsuńfantastyczne! Sanko o nie bo lepiej!
OdpowiedzUsuńwiesz pomyślałam,że fajnie by wyglądał gyby miał poduchę na siedzisku przymocowaną taką z szydełkowych babcinych kwadratów.Byłby idealnie cudny :P
ja tez samą bielą bym się nie otoczyła,ale odkryłam(również dzięki temu samemu blogowi co Ty) ,że biel to doskonała baza dla kolorów ,które uwielbiam i do tego pięknie rozjaśnia małe wnętrza .A ja mam tylko małe wnętrza :P
pozdrawiam
Ale super. Krzesło wygląda na solidne drewniane.Warto było się pomęczyć.Wyszło ekstra
OdpowiedzUsuńniby biale, a takie kolorowe i radosne. Od rzu chcialoby sie swoj tyleczek w nim usadowic. No super, super super !!!
OdpowiedzUsuńooo bratnia dusza:) ja uwielbiam kolory - żywe i słoneczne - i takich jest pełno w moim domu, a jednak jakiś czas temu zakochałam się również w bieli i gdzie mogę zmieniam coś na białe (tak by pasowało do reszty). Twoja metamorfoza wyszła cudownie! Zazdroszczę umiejętności szydełkowania!
OdpowiedzUsuńKrzesło-fotel cudny. Lubie takie duże i wygodna. Po przeróbce wygląda bardzo ładnie, wiele uroku dają mu serwetki.
OdpowiedzUsuńSUPER!!!! :) Cudna zmiana.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam potarganą zawartość:)nic oryginalnego nie sklecę....ale krzyknę,że cudnie Ci wyszło...no z chęcią zobaczyłabym Cię z tą wyrzynarką w akcji;)
OdpowiedzUsuńKrzesło "po" zdecydowanie fajniejsze Zawartośc przeurocza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetna renowacja! Dobrze wygląda w bieli i z kolorowymi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńCoz za przepiekne krzeslo!Efekt naprawde zadziwiajacy!Ta szydelkowa czesc oparcia oczywiscie najpiekniejsza na swiecie!W sumie - zrobilas z tego przepiekny mebelek:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cieplutko-psiankaDK
piękna przemiana,a zagłówek serwetkowy-rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńefekt końcowy powalający, cudnie to obmysliłas:)
OdpowiedzUsuńPiękne krzesło ! Przemiana niczym z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia :)
OdpowiedzUsuńSzydełkowe dzieła na krześle - po prostu rewelacja. Pragnę mieć takie krzesło;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam filcowo.
Kapitalny efekt ;-))
OdpowiedzUsuńJa tez lubie kolory. Bardzo mi sie podobaja te szydelkowe ozdoby. Naprawde sa swietne!
OdpowiedzUsuńLovely blog!
OdpowiedzUsuńI will link you on my blog and I'd like to invite you to visite also my blog :D
Laura from Italy
Niesamowita metamorfoza!!! Genialny efekt, a zdjęcie Twojej córeczki siedzącej przy stole po prostu MAGICZNE!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :)
OdpowiedzUsuń