Wydumałam i wydłubałam koszyk zakupowy na rower. Na metalowej ramie szydełkiem zrobiony z bawełnianych recyklingowych pasków. Jak na moje potrzeby jest za mały, bo muszę upchnąć w nim całe zakupy :D, cóż... tymczasem musi wystarczyć.. Nie wiem dlaczego od razu nie zrobiłam naokoło, tylko najpierw trzy boki- jak skończyłam, to się zorientowałam, o pruciu nie było mowy....Dlatego czwarta ścianka jest inna kolorystycznie- skończyły mi się te niebieskości i zieloności. Dno też jest szydełkowe i dodatkowo w środku materiałem obszyte, żeby nic mi się dołem nie wymknęło.
Rower to mój codzienny środek lokomocji, młodsza córka ma swoje miejsce w foteliku z tyłu. I tak przemierzamy drogę do przedszkola, na zakupy, pocztę i gdziekolwiek indziej nam potrzeba :)
W niedzielę mam dzień wolny od roweru i z przyjemnością oddaję się nie-pedałowaniu ;P
Pozdrawiam rowerowo
pomysł przedni, a wykonanie fantastyczne!
OdpowiedzUsuńsuper :), tylko co będzie jak zmoknie ?
OdpowiedzUsuńten koszyk jest uroczy i jaki kolorowo radosny!!! super!
OdpowiedzUsuńFantastycznie optymistyczne kolory! w sam raz na brzydką wiosnę ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały koszyk, śliczne kolory. Wesoło będzie Ci się teraz jeździć :)
OdpowiedzUsuńŚwietny koszyczek!!! Muszę ściągnąć pomysł i spróbować zrobić podobny dla córci :D
OdpowiedzUsuńprzesympatyczny
OdpowiedzUsuńAle swietny pomysłowy koszyk,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O qrcze...alle fajny.I od razu wiadomo,KTO na takim rowerku popyla:-)
OdpowiedzUsuńTo bezsprzecznie rowerek Szydelkowo-Artystycznej Duszyczki,gdyz koszyczek jest wyraznie symboliczny:-)
Pozdrawiam serdecznie-psiankaDK
Świetny koszyczek.Fajny pomysł z tym usztywnieniem i nigdy zakupów nie pogubisz. Ja miałam koszyk na bagażniku i jak pedałowałam na zakupy to zawsze się bałam ,że coś zgubie.Fotelik dla dzieci też miałam.Rower to fajny sposób przemieszczania zwłaszcza jak się nie ma samochodu.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńeh,ale zazdroszczę....po zimie odkryłam brak mojego rowera...jakiś kradziejczyk się nim pocieszył...zostały mi autonogi:(...taki koszyk to rewelacja,nie trzeba tachać tych siat ciężko dysząc:))kolorki iście wiosenne,no a wykonanie...ba,tosz mistrz dziergał,także przyczepić nie ma się do czego:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ladny!
OdpowiedzUsuńŚwietny koszyczek! A rower to rzecz najwspanialsza na świecie...uwielbiam pedałowanie, moje dzieciaki zresztą też...no, może nie wtedy gdy leje deszcz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
ale świetny koszyk. a skąd miałaś taki stelaż ??
OdpowiedzUsuńZajefajny ten koszyk!!! Super kolorowy !!! Muszę coś pomyśleć nad swoim bo taki czarny i ponury! Pozdrawiam Agata.
OdpowiedzUsuńBoski!!!!!!!
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyszedł!! Taki bardzo kolorowy i pozytywny! Świetny!
OdpowiedzUsuńjak sie ma taki koszyczek to musi byc zawsze dobry humor! swietny!
OdpowiedzUsuńGreat idea!!!!
OdpowiedzUsuńSaskia :)
Wspaniały kosz:) Zbieraj na jesien dobre zdjęcia na białym tle, to z pewnością coś pokazemy w magazynie. Zdolniacha jestes! dziękujemy za podwieszenie magazynu nie tylko dzieciaki.
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć. Ideał!!!
OdpowiedzUsuńO ja Cię! Koszyk czad! Pomysł kapitalny! A jaki optymistyczny w kolorach!
OdpowiedzUsuńWow!!!!! Jaki pozytywny koszyk!!!
OdpowiedzUsuń