Paula- specjalnie na Twoje zamówienie, bromuszka pasiasta, fioletowo-szara. Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnicie :))
Kupiłam po okazyjnej cenie kilka lekko sfilcowanych swetrów, z których planuję uszyć nowe poszewki na poduszki. Stare mocno się zużyły i opatrzyły. Mam nadzieję, że uda mi się coś ciekawego wymodzić z tych sweterków.
Kupiłam też swetry do sprucia, powstanie z nich cała kocia banda. Jeszcze tylko trzeba je spruć, na szczęście zabrał się do tego mój małżonek, bo mi mogłoby nie starczyć cierpliwości.
Pozdrawiam słonecznie i dziękuję za odwiedziny .
Bromuszka cudna! Zapowiedź poszewek z tych sfilcowanych swetrów bardzo nas zaciekawiła, czekamy na blogowe zapiski i zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńBromuszka jak zwykel rewelacyjna, a kolorki sweterków optymistyczne :) I ile to cierpliwości do tego potrzeba, by najpierw spruć, a potem od nowa robić :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńkawal muchy stworzylas :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem szalenie pomyslow poduszkowych
pozdrawiam
Mcdulka
Urocza bromuszka:)
OdpowiedzUsuńA i mnie ciekawośc ogarnia, jakie cuda z tych swetrów wyczarujesz?
Pozdrawiam
Fajna bromuszka. Prucie to czego nie lubię najbardziej. Na szczęście do tej roboty też mam pomocników. Ładne kolorki kupiłaś. Mnie ostatnio zamknęli ulubionego ciuchlaka gdzie kupowałam sweterki. Ciekawa jestem poduszek
OdpowiedzUsuńale dobry pomysł z tymi swetrami! :) nie wpadłabym :)
OdpowiedzUsuńa broszka super słodka!
Słodziak wielki z tej bromuszki :)
OdpowiedzUsuńW tych muszych oczach można się zakochać!
OdpowiedzUsuńRewelacja!
hmmm, poduszki ze swetrów... to może być ciekawe. wrzuć fotki, jak już coś wymodzisz :)
OdpowiedzUsuńpięknie się ogląda Twój Blog....i inspiruje. wielkie dzięki za takie miejsce.
OdpowiedzUsuńa z jednego z tych sweterków to chyba mamy od dziś kotka tak?:D piękny kotek dostał imię Kijanka i został pokochany przez Nellkę;)
OdpowiedzUsuń