poniedziałek, 16 lutego 2009

Na zamówienie

zrobiłam kocią mamę, z czterema kotkami siedzącymi w koszyku ( który po odwróceniu idealnie wpasował się na głowę półtorarocznej Mileny i wyglądał jak najprawdziwszy melonik). Jednak melonikiem nie jest i jako koszyk już został wysłany do nowej właścicielki. Do tego zamówione było czerwone auto. Wiem, że zabawki te polecą daleko, aż do Bejrutu.







Pozdrawiam pracowicie.

4 komentarze:

Dziękuję :)