zrobiłam kocią mamę, z czterema kotkami siedzącymi w koszyku ( który po odwróceniu idealnie wpasował się na głowę półtorarocznej Mileny i wyglądał jak najprawdziwszy melonik). Jednak melonikiem nie jest i jako koszyk już został wysłany do nowej właścicielki. Do tego zamówione było czerwone auto. Wiem, że zabawki te polecą daleko, aż do Bejrutu.
Pozdrawiam pracowicie.
Przepiękne kocioły :)
OdpowiedzUsuńTe koty są absolutnie genialne!!!
OdpowiedzUsuńna samochodach sie nie znam ;)
OdpowiedzUsuńale kocia rodzinka po prostu (jak to mówią) wymiata! :)
Kocia rodzinka urocza. ;-)
OdpowiedzUsuń