środa, 18 lutego 2009

Galuś i Koluś

Wiem, wiem, jestem monotonna z tymi kotami. Wybaczcie, nic na to nie poradzę. Co pomysł to kot. Obawiam się, że wpadłam w koci szał i narazie mi nie przechodzi. Wcale. Wprost przeciwnie.
Chodziło mi po głowie coś dużego, znalazłam inspirację TU.
A oto efekt:



Duży, zwany Galusiem (przez Maję) ma 80 cm., lubi pomidorową i czytanie książek. Mały, zwany Kolusiem (także Maja) ma 60 cm i nie chce być gorszy od dużego, naśladuje go we wszystkim. Rozdzielone zostały między dzieci według wzrostu.
Narysowałam je kredą bezpośrednio na materiale, więc powstały zupełnie "na żywca".
Na pewno powstaną następne, bo zakochałam się w nich okrutnie, wierzcie mi- bosko się do nich przytulać.
Podobno wczoraj był Dzień Kota. I Ja o tym NIE WIEDZIAŁAM!!!!
Z tej okazji wszystkim sierściuchom toast z mleka wznoszę.
Pozdrawiam zimowo.Oj i śnieżnie.

5 komentarzy:

  1. ...ja też już się w nich zakochałam :)
    i wierzę na słowo -ze pewnie bosko się do nich przytula...ach...
    cudowne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boooskie! Zdjęcie z książkami Boooskie, wielkość kotów: booska!

    Z okazji dnia kota który był już 2 dni temu sto lat! i ich autorce również :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o nieeeeeee jakie cudne kotyyyy!!!!! czyli znalazłam kolejną kocią maniaczkę :) witam w klubie :) Co trzeba zrobić, żeby zasłużyć sobie na takiego kocurka????

    OdpowiedzUsuń
  4. albo na takiego z włóczki..jejku jejku nie mogę się napatrzeć....

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)