poniedziałek, 1 czerwca 2009

Duży kot o słoniowych nogach

Wypuściłam go na trawę, jeszcze wilgotną po deszczu.
Ten mikrus obok to kot "tradycyjny". Dużemu zrobiłam trochę słoniowe nogi, chyba mi się już pomieszało od ciągłego i trwającego od dłuższego czasu "marudzenia" Majeczki, żebym jej słonia zrobiła. A mi ciągle czasu brakuje, ciągle zaczynam coś nowego i słoń zostaje w tyle, ale jak widać siła perswazji działa. Jestem coraz bliżej tego słonia.
Muszę przyznać, że wielki jest cudny, całkiem go dużo do przytulania ( ma 21 cm wysokości i 20 długości) Jak robiłam mu zdjęcia i pomyślałam sobie, że muszę go w świat puścić, to mnie coś za gardło ścisnęło z żalu. O rany, chyba zaraziłam się od Mai, ona najchętniej przygarnęła by wszystko, co zrobię. Tego kota oczywiście też próbowała mi odebrać- "mamusiu, uszyjesz sobie drugiego....." i tak jest zawsze.
Póki co jeszcze się nim mogę nacieszyć, jeszcze nie ma nowego domu.





10 komentarzy:

  1. No szalejesz!!! Ale pozytywnie - koty urokliwe i tylko je przytulać! Więc nie przestawaj [szaleć]!

    OdpowiedzUsuń
  2. ma super nogi!!! a ten wzrok...ach.....wcale sie nie dziwie że sie pociecha zakochuje...:)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. What a happy cat-family!!!

    saskia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak zawsze urocze...i te oczyska...ach :)Kolorki zachwycające...

    OdpowiedzUsuń
  5. Zakochałam się w 3 zdjęciu od dołu...jest takie słodkie... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie wiem dlaczego, ale z tymi grubymi nóżkami kojarzy mi się z małym rozbrykanym kocim-psiakiem :))
    jest uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. kocią mame zapraszam do mnie po odbiór wyróznienia!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. zapraszam do mnie na blog czeka niespodzianka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojejku, zakochałam się w słoniowym kocie! Jest boski! i te kolory!

    OdpowiedzUsuń
  10. Can't read your blog but your work is beautiful!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)