Dziś kilka nowości, które powędrowały na półki WYLĘGARNII.
Na pierwszy rzut serwis herbaciany, niebieski, żywy. Każdy zrozumie dlaczego taki, KOLORÓW nam trzeba, precz z szarością i hałdami brudnego śniegobłotolodu. U mnie w tej chwili -10 stopni, o co chodzi??? Pani Wiosno, zgubiłaś drogę?
Coś do wypicia:
Coś do zjedzenia:
Coś do ugotowania:
Jeszcze chciałam pokazać zamówienie specjalne z serii "wyzwania". Nie napiszę, co miało być, zgadnijcie sami, jak się uda, znaczy, że mi też się udało :}}}}}}(brakuje tylko wystających kłów, robota w toku )
A i szydło wam pokażę. Pufkę możecie zgapiać do woli. Okazja jest, żeby na wiosnę szafy przewietrzyć i powyciągać odpowiednie do pocięcia bądź podarcia na paski ciuszki. Dziewczęta do dzieła, mam nadzieję, że się pochwalicie efektami.
(fotka z procesu tworzenia szydła, stąd te trociny obok :)))
Oj, rozpieszczacie mnie dziewczyny wyróżnieniami- znowu mi się dostało, od Mazmiki, Kasi i Koronki. Bardzo wam dziękuję i cieszę się ogromnie. Powtórzę za Marysią , (tak, tak, z ust mi to wyjęła :))- największym wyróżnieniem dla mnie jest Wasza obecność tutaj, że zaglądacie, zostawiacie komentarze. Witam wszystkie nowe osoby, które ostatnio tu zawitały :P Rozgośćcie się ;))
A tymczasem kończę, pozdrawiam
Lo matko , to takim szydłam można robiść takie cudowności?:D
OdpowiedzUsuńTo jest dzik (sus scrofa po łacinie)! Na 100 procentów, nie sposób pomylić z innym zwierzakiem. Wyszedł znakomicie, podobnie jak te smakowitości.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji chciałam dodać, że Twoje sowy są przeurocze! Te ptaki są mi szczególnie bliskie,a Twoje mnie urzekły.
OdpowiedzUsuńteż jestem za dzikiem :)
OdpowiedzUsuńto z pewnością dzik
OdpowiedzUsuńjasne, że dzik...jeszcze kły i będzie jak żywy :)
OdpowiedzUsuńDzik, bez dwóch zdań - zgadłabym nawet, jakbyś nie napomknęła o kłach;) Widzę, że po boskiej serii kulinarnej planujesz cykl zwierzęcy?:)
OdpowiedzUsuńdzik,jak nic:))nie da się go z innym zwierzaczkiem pomylić....narobiłas mi apetytu na te pierogi....a szydło bajeczne,jak uda mi się coś wymodzić,co by to pufkę przypominało,to nie omieszkam sie pochwalić:))u mnie z rana też -10 :( zima cos w tym roku nie ma dla nas litości...pozdrawiam...:))
OdpowiedzUsuńDzik jak nic!
OdpowiedzUsuńA prace wspaniałe!
Sanko serwis herbaciany cudny....ja zafascynowana Twoim wydziergałam swój.Dorobię jeszcze cukiernicę i wkleję fotkę:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróznienie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń"Dzik jest dziki, dzik jest zły..."choć nie zawsze, a ten Twój dość sympatycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńKulinaria jak zwykle wspaniałe, aż ślinka cieknie...a herbacianym serwisem zachwycona jestem (o córce nie wspominając)
Pozdrawiam cieplutko :)
toż to dzik jak w kły strzelił :)
OdpowiedzUsuńkorci mnie poszydłować :P jak się odkopię to przetrzepię szafy :P
Cudeńka!!! Pozdrawiam wiosennie!!!
OdpowiedzUsuńWszystko świetności! Ale dzik to już zupełnie rewelacja! ;))) A szydło sobie zgapiam, skoro tak można :)) Pufka mi się strasznie marzy! :)) I słońce posyłam, u nas grzeje mocno.
OdpowiedzUsuńŚliczności !!!
OdpowiedzUsuńDzik jest dziki choć nie zły...
OdpowiedzUsuńI wciąż czeka na swe kły... :D
Masz kobieto pomysły, nie ma co... ;)
Czy to jest dzik?!!! Rety, jaki podobny!
OdpowiedzUsuńSmakowicie u Ciebie Sanko, chętnie wpadłabym na pierogi i herbatę z niebieskiego imbryczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Ach jak pięknie i smakowicie :))A dzik...super pomysłowy... :))
OdpowiedzUsuńHa! Pierogi rządzą :D BOSKIE! Jestem zachwycona :) Oczywiście wszystko inne też, czajniczek śliczny, ale pierogi mają taki niepowtarzalny pierogowy urok :)
OdpowiedzUsuńa te marchewki, pierogi, dzbanek i cała reszta, to już w ogóle...oniemiałam...wspaniałe :-)!!!!!
OdpowiedzUsuń