Zrobiłam przegląd szaf i okazało się, że jest w nich wiele materiałów do powtórnego wykorzystania. Podarłam na paski i do dzieła.
Puf nie jest dużych rozmiarów, z myślą o dziecku robiłam. Ale już chodzi mi po głowie coś większego.
Tak się prezentuje pod małą pupencją:
Środek wypchałam resztkami materiałów "na sztywno". Dzięki temu jest twardy i nie traci fasonu :p
************************************************************************
Bardzo dziękuję za komentarze o domku. Kochane jesteście- aż się chce następny uszyć :)))) a Kulka to nawet zasypała mnie gradem wyróżnień, za co wielce dziękuję :)))
Aha, no i wiosnę czuję, nie zmyliła mnie poranna biała kołderka na trawniku, słońce już się z nią rozprawiło.
EDYCJA: Przypomniałam sobie, że napisałam jeszcze jeden post o koszyku na rower. Tam jest instrukcja zrobienia szydła do takiego dłubania. TUTAJ klik
Pozdrawiam słonecznie
no właśnie ja odkryłam twój blog jak powstały te koszyczki na rower! pamiętam jak mnie zafascynowały.Cały czas chodzi mi po głowie dywanik ..chyba musze spróbować
OdpowiedzUsuńPomysł i wykonanie rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki, pufa rewelacja !
OdpowiedzUsuńPamiętam jak byłam mała, moja babcia robiła na szydle takie dywaniki a robiła je m.in. z kolorowych rajstop :))
Pufa świetna. I bardzo pomysłowe szydełko sobie zrobiłaś:)
OdpowiedzUsuńAle jakie to wielkie SZYDŁO trzeba mieć, żeby taką pufę robić? :)) Pochwal się skąd masz i jakiej jest wielkości, proszę :) A domek poniżej po prostu wymiata! Patrzę i patrzę i napatrzeć się nie mogę, rewelacyjny pomysł! :))
OdpowiedzUsuńrewelacja :) starsznie mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńExtra ta pufa! I jaka kolorowa! Super pomysl! Ja pamietam mialam taka super sasiadke, ktora robila obrusy i kapy z potarganych rajstop. Pomagalam jej je ciac na paski. Musze sobie to przypomniec....bo moje dziewczyny targaja tych rajstop wiele.Pozdrawiam tworcza duszyczke!
OdpowiedzUsuńRewelacja! Ciągle mnie czymś zaskakujesz...niesamowite,że TO zrobiłaś ze skrawków materiału :)
OdpowiedzUsuńI kolorki ma cudne.
Great work!
OdpowiedzUsuńSaskia :)
NO mnie tez zastanawia rozmiar tego szydla! Pokaz prosze.
OdpowiedzUsuńFajna pufa.
Fantastyczna pufa !
OdpowiedzUsuńSanko wrazenie me ogromne jak K2:)Sankrob kolejne rob!!!sa wspanialeo
OdpowiedzUsuńUkłony z mojej strony! Genialny pomysł !
OdpowiedzUsuńSzydlo musi być grubasne,żeby moglo tworzyć takie fajne pufki,fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńPuff jest genialny! Coś czuję, że zgapię:)
OdpowiedzUsuńSanko przyłączam się do wszystkich tych miłych komentarzy,nic dodać nic ująć...pokaż proszę swoje szydło,jestem taka ciekawa:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzydło zobaczyłam...i pod wrażeniem jestem tak ogromnym, że mam dla Ciebie wyróżnienie...zapraszam po odbiór :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróznienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pufa fantastyczna, mam nadzieję, że nie opatentowałaś tego pomysłu i będzie można zrobić podobną.
OdpowiedzUsuńTrafiłam dziś pierwszy raz na Twój blog. Tworzysz piękne rzeczy, urzekły mnie szczególnie sówki i kotki.
Zapraszam do siebie, z pewną nieśmiałością.
Pomysł absolutnie rewelacyjby recykling górą ;)) ... pozwolę sobie wykorzystać!!! Świetna pufka zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
świetny puf!
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś pomysł na podobnego - włóczkowego. ale że robiłam zwykłą grubością szydełka (3,5) to chyba nawet 10% nie zrobiłam i dałam za wygraną :D
Cześć, zapraszam do mnie po wyróżnienie :-)
OdpowiedzUsuńświetna i wielce pomysłowa :)
OdpowiedzUsuńhttp://zaczarowaneszydelko.ofu.pl
Pierwszy raz tu jestem... i nie ostatni... pufka fantastyczna ;-))inne Twoje prace też ;-))
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie nitkowyswiat.blogspot.com