Sanko, wyróżnienie jest zasługą Twojej pracy, pomysłów, talentu i jak najbardziej na nie zasługujesz! :):):)
:) pandziocha nie jest tak bardzo dopracowana ;), ale cieszy mnie niesamowicie, bo jest zrobiona wspólnie i jej "ojciec" Ptak nie wstydzi się do niej przyznać, mimo, że ma ten kontrowersyjny ogonek ;D ;D
Kupiłam na Modobraniu Twojego kocura dla córki na prezent gwiazdkowy i kocią brochę dla siebie. Mały kot siedzi bez przerwy na moim najlepszym ciepłym swetrze, a duży jest ulubioną przytulanką Anielki. Nazwała go Bamboszek, ponieważ przypominał jej włóczkowe kapcie od ciotki taty. Podobno mruczy przed zaśnięciem i lubi się przytulać.
usiadlam z wrazenia:)teraz slow szukam i...nie znajduje:)oczywiscie tych jak najbardziej chwalacych:)
OdpowiedzUsuńwiec niech moj zachwyt milczenie wyrazi...tu milcze wiec (.....)
sciskam Sanko:)
cudaśny! małej Zo z pewnością wpadłby w oko, a zaraz potem w ręce! dziergaj dziergaj bo Twoje dziergotki cieszą duszę i umysł:) pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńAleż ogrmony! Robi wrażenie - przepiekny, serio!
OdpowiedzUsuńAle fajny kocur i jakie ma cudne umaszczenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No, az trudno się zdecydować który fajnieszy - ten niebieski czy szaro-bury ;)) Same słodziaki!
OdpowiedzUsuńGenialny! :) Oba są fantastyczne! :)
OdpowiedzUsuńSanko, zapraszam Cię do mnie po wyróżnienie :):):)
(rekoczyn.blogspot.com)
Piękny i bardzo duży, milusiński kocurek :)
OdpowiedzUsuńSuperaśny! :) Z tymi guzikowymi oczkami...
OdpowiedzUsuńo jacie,jakie super to zdjęcie gdy kot się nim bawi :P
OdpowiedzUsuńSanko, wyróżnienie jest zasługą Twojej pracy, pomysłów, talentu i jak najbardziej na nie zasługujesz! :):):)
OdpowiedzUsuń:) pandziocha nie jest tak bardzo dopracowana ;), ale cieszy mnie niesamowicie, bo jest zrobiona wspólnie i jej "ojciec" Ptak nie wstydzi się do niej przyznać, mimo, że ma ten kontrowersyjny ogonek ;D ;D
No nie, takiego kota jeszcze nie widziałam. Superowy. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJak to mówi młodzież kocur zarąbisty :) Cudo po prostu
OdpowiedzUsuńOnufry wymiata!!!
OdpowiedzUsuńZajefajne i te szydełkowe i prawdziwy też :)I jak na koty przystało, mają swoje charakterki!
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się ich kolory.
Ale łogromny wyszedł kocurek! I jakie świetne kolorki :)
OdpowiedzUsuńKupiłam na Modobraniu Twojego kocura dla córki na prezent gwiazdkowy i kocią brochę dla siebie. Mały kot siedzi bez przerwy na moim najlepszym ciepłym swetrze, a duży jest ulubioną przytulanką Anielki. Nazwała go Bamboszek, ponieważ przypominał jej włóczkowe kapcie od ciotki taty. Podobno mruczy przed zaśnięciem i lubi się przytulać.
OdpowiedzUsuńSpore z niego kocisko. Kolorki ma przepiękne
OdpowiedzUsuńprawdziwy kot z Onufrego
OdpowiedzUsuńrozszalalas sie szydelkowo :)
pozdrawiam
Mcdulka
http://princessiprincesa.blogspot.com/
Niezły duet. A właściwie tercet ;)
OdpowiedzUsuńFajna kocia gromada, spooorych rozmiarów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jakie piękne. I jakie zaprzyjaźnione:)
OdpowiedzUsuńSanko, nie moge sie napatrzec na Twoje kociaki:)
OdpowiedzUsuń- duze jest piekne:)) i wiecej do przytulania!
K.
PS. Kotek szary wydaje sie zaniepokojony?
Jakie super słodziaki! Wszystkie trzy!
OdpowiedzUsuń